Warsztaty w ramach RDK

Prowadziliśmy warsztaty dla 3 grup wiekowych, zobacz nasze podsumowanie

Wszystkie spotkania odbywające się w ramach Rowerowego Domu Kultury łączył wspólny mianownik: GRANICE. Rozmawialiśmy o zmieniających się granicach państw i konsekwencjach tych zmian. O granicach człowieczeństwa i granicach tolerancji. Dzieliliśmy się swoimi doświadczeniami z podróży po świecie, ale przede wszystkim słuchaliśmy tego, co o granicy chcą nam powiedzieć ludzie, którzy żyją w tak bliskim jej sąsiedztwie.

W ramach przygotowań  do RDK powstały 3 scenariusze zajęć, które różniły się między sobą formułą i metodami pracy, ale wszystkie dotyczyły różnych aspektów graniczności i roli jaką granice odgrywają w naszym życiu.

Spotkania z dziećmi

 

Często podkreślamy, że z dziećmi można i należy rozmawiać o wszystkim. Trzeba jednak znaleźć odpowiedni język i sposób narracji. Tym razem postawiliśmy przed sobą trudne zadanie: rozmowa o ludziach, którzy przekraczają granice uciekając przed wojną – o uchodźcach. Zależało nam przede wszystkim na tym, aby uświadomić dzieciom kim jest uchodźca i jaki rodzaj traumatycznych doświadczeń ze sobą przynosi.

Nasze warsztaty zaczynały się od historii przedstawionej w formie teatru ilustracji kamishibai. Dzięki obrazom i towarzyszącej im opowieści dzieci poznawały sielankowe życie pewnego kota, które zostało nagle przerwane przez wybuch wojny. Kunkush (podobnie jak dzieci) nie do końca rozumie, co się wokół niego dzieje. Nie potrafi właściwie ocenić sytuacji i w konsekwencji zostaje rozdzielony ze swoją rodziną. W końcu dowiaduje się, że jest uchodźcą i być może już nigdy nie wróci do swojego domu.

To, co jest niezwykle ważne w kontekście zajęć dla dzieci to podkreślenie faktu, że jest to historia prawdziwa, która w dodatku wydarzyła się w bardzo niedalekiej przeszłości. Dla większości dzieci, z którymi się spotykałyśmy, wojna była czymś zupełnie abstrakcyjnym, co dotyczy tylko historii, filmów albo gier komputerowych.

Po zakończeniu przedstawienia następował moment, gdy wraz z dziećmi próbowaliśmy wyobrazić sobie, jak to jest, gdy człowiek zostaje zmuszony do opuszczenia swojego domy. Pytaliśmy dzieci jakie uczucia towarzyszą im w takiej sytuacji i pomagaliśmy uświadomić sobie jakie są tego konsekwencje. Sprawdzaliśmy też, co znajduje się w małym plecaku uchodźcy, a czego mu tak bardzo brakuje. Celem było przede wszystkim uświadomienie dzieciom, że nie każda podróż jest wakacyjną przygodą. Zastanawialiśmy się też wraz z dziećmi, co dzieje się z ludźmi, którzy np. nielegalnie przekraczają granice.

Na zakończenie warsztatów dzieci tworzyły prace plastyczne. Jednym z tematów była mapa ważnych dla każdego miejsc. Mapa, którą można pokazać komuś kto jako „nowy”, „inny”, „obcy”, przybędzie do naszej miejscowości. Innym razem pytaliśmy dzieci, co chciałyby przekazać małemu uchodźcy, który trafił np. do ich klasy. Ponieważ nie znaliśmy wspólnego języka, posługiwaliśmy się rysunkami. Niektóre z nich były bardzo sugestywne i wzruszające.

Spotkania z młodzieżą

 

Młodzież uważana jest często za najtrudniejszą grupę wiekową w kontekście działań edukacyjnych i animacyjnych. Absolutnie nie zgadzamy się z tym twierdzeniem. Wychodzimy z założenia, że tak jak nie ma „trudnych dzieci”, tak samo nie ma „trudnej młodzieży”. Jest za to młodzież z bagażem różnych doświadczeń, różnych środowisk i różnych potrzeb. Od nas – nauczycieli/animatorów – zależy to, czy znajdziemy odpowiedni język i płaszczyznę porozumienia z nimi.

W ramach RDK zaproponowaliśmy warsztaty, które zostały podzielone na dwie części. Pierwsza z nich miała charakter prelekcji podróżniczej, podczas której opowiadałyśmy o samym projekcie i jego przebiegu. Już na tym etapie ważne było zaznaczenie głównego tematu naszego spotkania, jakim była granica i różne jej aspekty. Następnie przechodziłyśmy do części warsztatowej zaczynając od tego z czym kojarzy się słowo granica. (zdjęcie flipcharta).

Okazuje się, że granica to nie tylko podział między poszczególnymi państwami. W naszym życiu występują bardzo różne kategorie granic: granica wytrzymałości, granica dobrego smaku, granica bólu itd.

Kolejnym etapem była praca w grupach. Zadaniem każdej grupy było zapoznanie się z wylosowanym cytatem, próba jego zrozumienia i znalezienia odniesień do konkretnych sytuacji/zdarzeń.

Na zakończenie każdy z uczestników warsztatów został poproszony o dokończenie zdania „Granica to…”. Wypowiedzi te były całkowicie anonimowe, nikt nie był zmuszony czytać swojej odpowiedzi na forum. Dzięki temu otrzymałyśmy wypowiedzi bardzo szczere, nieraz nawet intymne, które są dla nas kolejnym znaczącym punktem widzenia w rozważaniach o granicy i graniczności.

Wypowiedzi uczestników warsztatów

Granica to mój dom i moja rodzina.

Granica to przerwa między naszymi dobrymi i złymi cechami.

Granica jest to ograniczenie,które istnieje tylko w głowie.

Granica to umiar, linia, której nie powinniśmy przekraczać.

Spotkania z dorosłymi

 

Przygotowując ofertę warsztatową RDK zdecydowaliśmy, że to nasi gospodarze będą decydować o wyborze grupy wiekowej. Oczywistym było dla nas, że to oni będą wiedzieli najlepiej jakie są potrzeby ich społeczności.

Spotkania z dorosłymi okazały się największym wyzwaniem z dwóch powodów. Po pierwsze nie cieszyły się takim zainteresowaniem jak np. spotkania dla dzieci, dlatego też odbyło się ich tylko kilka. Po drugie ich uczestnicy zdecydowanie bardziej nastawieni byli na słuchanie niż na mówienie. Wypytywali nas o różne kwestie związane z naszą podróżą, ale często zbywali nasze pytania na temat ich własnych doświadczeń życia na granicy. Zmieniało się to zazwyczaj diametralnie w momencie oficjalnego zakończenia spotkania. Wtedy zawsze znajdowało się przynajmniej kilka osób, które chętnie dzieliły się z nami swoimi prywatnymi historiami w tak zwanych kuluarach. Jest to niezwykle cenna nauka dla nas jako animatorów. Mając takie doświadczenie, w przyszłości z pewnością podejdziemy do tematu warsztatów z dorosłymi w zupełnie inny sposób.

Mimo tak nielicznych warsztatów z osobami dorosłymi, nie możemy jednak narzekać na brak materiału, który powstał w wyniku rozmów i spotkań zupełnie innego rodzaju. Były to przede  wszystkim spotkania „po drodze” oraz w miejscach, gdzie zaproponowano nam nocleg i gościnę. Siła tych rozmów polegała przede wszystkim na ich autentyczności i spontaniczności. Nie toczyły się według żadnego scenariusza. Nie było przygotowanych wcześniej pytań, które mogłyby wpłynąć na tok prowadzonej rozmowy. Tutaj w pełni osiągnęłyśmy cel jaki został zaplanowany w warsztatach. Przez pryzmat prywatnych i często bardzo dramatycznych historii poznałyśmy bardzo szerokie spektrum postaw oraz problemów z jakimi borykają się ludzie mieszkający na terenach przygranicznych. Jest to niezwykle cenne i z pewnością te materiały wykorzystamy także w naszej dalszej pracy.